niedziela, 1 lipca 2012

Ustroń 1 Lipca 2012

Sama nie wiem dlaczego....ale w końcu zdecydowaliśmy się pojechać na tą wystawę do Ustronia.
Już nic.....ale ten upał, to był czynnik, który mógł zadecydować że odwracam się na pięcie i uciekam nad wodę. Gdyby nie ten cień pod drzewami, pod którymi mogliśmy się schronić to na 100 % nie dalibyśmy rady. Ring był w pełnym słońcu......:-(

Ufff....jak było gorąco, strrrrrrasznie gorąco, starałam się schładzać Drimusia, wilgotnym ręcznikiem na grzbiecie i na brzuszku. Był cudowny, generalnie bardzo fajnie się tam zachowywał, zero agresywności, nie był też jakoś lękliwy, po prostu.........normalny, zmęczony, zdyszany psiak.
To wszystko działo się tak szybko, chyba 3 minuty, Drimuś nie bardzo chciał biec i jakoś wcale mu się nie dziwię.....i tak na pierwszy raz i w takim upale był cudny ;-))))
Nawet nie wiem kiedy, przy ocenie na ringu pomógł mi ktoś kto wystawiał konkurencyjnego psa :-) Nawet nie zdążyłam zareagować a Drimer też był w takim szoku że ktoś inny go "podrzuca" że nic nie zareagował.
Sędziemu bardzo się podobał, wszystko mu się w nim podobało, nie dostałam żadnych, absolutnie żadnych uwag.....no i zdobył pierwsze miejsce mój "synuś" Wygrał konkurencję z psem a potem jeszcze porównawczą w klasie szczeniąt już razem z suczkami. Po czym uciekł do nie naszego namiotu i nie chciał wyjść biedny, nie wiedział jak na powiedzieć żebyśmy mu już dali spokój. Jarek próbował go wyciągnąć z tamtąd to uciekał z kąta w drugi kąt. Boże jak to dobrze że już mogliśmy go zabrać z tej "patelni"

Opinia sędziego: Pies o mocnej kości, dobrej wielkości, prawidłowych proporcjach, typ.(owa-chyba) głowa, prawidłowe uzębienie, dobra górna i dolna linia, kończyny proste, dobre kątowanie, szata umaszczona prawidłowo, bardzo dobry ruch.
Ocena : WYBITNIE OBIECUJĄCA, Lokata 1/2
Tytuł: Najlepsze Szczenię

Kocham go bardzo !!!

Przygotowania do wystawy - kąpiel

Czekamy....

Zaraz wchodzimy....

A tu właśnie Pan porwał mojego psa i ustawiał

Czekamy na ocenę towarzysza walki :-)

I jeszcze chyba kółeczko, albo tam i z powrotem..juz nie pamiętam

I porównanie w rasie z suczką Lenką

I miejsce mojego słoneczka

Wracamy ale Drmi ma serdecznie dosyć

Odpoczywamy po wystawie


I po 3 godzinach drzemki już dochodzimy do siebie :-)
Zaraz po wystawie poszliśmy się wykąpać i schłodzić w Wiśle razem z Danusią (hodowczyni z Puńcowa, która u nas był razez z Dagmarą po wystawie w Katowicach).....ale było cudnie, Drimus sobie popływał razem z Maxi i Odynem.....super się schłodził i zdecydowanie lepiej się poczuł. Fajne miejsce tam znaleźliśmy i będziemy sobie tam jeździć z naszym słoneczkiem.

Fotki wkleję jak od Danusi załatwię :-) a ze FB nie umiem :-(