Poza tym drobnym problemem jest cudownie, bardzo go kochamy, uwielbiamy razem baraszkować w łóżku, Drimi czuje się panem tego domu już na całego.....ostatnio jak Jarek wchodził do domu a było ciemno Drimuś warczał na niego........wrrrr taki groźny pies - obrońca tego domu !
Drimer bardzo lubi wodę i od czasu jak potrafi sam wejść do wanny man z nim istny cyrk w domu, jak tylko wyczai że drzwi do łazienki są otwarte to włazi do wanny i w ogóle nie zamierza z niej wychodzić....taki maniak kąpieli, zwariować można, boję się że się poślizgnie albo "rozjedzie" i krzywdę sobie zrobi, ale jest nie do opanowania, więc jak tylko ma ochotę to siedzi w wannie ....ot tak:
Czy ktoś wreszcie naleje mi tutaj wody......? |
Jakoś tak to Pańcia robiła tu że leciało....... |
Hmmm........chyba sam nie dam rady |
Mały już jest samodzielny bardzo, siku i qpe już nie zdarza mu się robić w domku, śpi już też fajnie, cała noc wytrzyma, nawet jak chce wyjść to go wypuścimy i dalej śpi........jest coraz lepiej :-)
Niezly aparat w tej wannie,haha
OdpowiedzUsuńDzisiaj jak myłam głowę nad wanną, Ami zrobiła szybkie hop! i się w wannie położyła. Pięknie się zmoczyła, a potem musiałam ją własnoręcznie wyciągać bo nie chciała wyjść. Mają to w genach. Drimi stawia przed panią nowe zadanie:
OdpowiedzUsuń"niech moja pani nauczy się pływać".
Pani Pelagio kiedy się spotkamy?
Możemy się spotkać jak tylko trochę wyschnie na polu bo u nas na placu błota po kolana :-(
OdpowiedzUsuńJesteśmy otwarci na propozycje :-)
Już nie mogę się doczekać jak maluchy będą szaleć :-)
Byliśmy z Drimim u siostry od męża, oni mają 7 letniego berneńczyka, ale to nie było to bo Borys już jest za leniwy i patrzył na niego jak na kosmitę jak go Drimuś zaczepiał :-)