poniedziałek, 16 stycznia 2012

Zima

A u nas też wreszcie spadł śnieg :-) I Drimi jest z tego powodu bardzo szczęśliwy, szaleje, bardzo lubi tak jak jego siostrzyczka Ami robić nura w zaspę ze śniegu i wychodzi mały bałwanek :-) Bardzo trudno jest go przekonać do powrotu do domu. Ale jeszcze boi się sam oddalać, trzyma się nogi pana. Całe dnie spędza z mężem i jest do niego bardzo przywiązany, ale jak dłużej jest poza zasięgiem drzwi od domu to sam pędzi i czeka na pana pod drzwiami.
Muszę powiedzieć, że super nauczył się spać w werandzie i nawet przy otwartych drzwiach do przedpokoju on sobie idzie spinkać "do siebie" i sam zasypia.To jest naprawdę super, nie ma z nim żadnych problemów jest bardzo samodzielny. Zauważyliśmy też, że jak się obudzi to sam się w werandzie bawi, no chyba że "siusiu wzywa" to piszczy. Jest niesamowity pod tym względem ! Naprawdę :-)
Dziś był ważony i nasz mały leoś sobie fajnie rośnie, waży już 9 kg !!! Jestem taaaki duży :-) No i nadal rozrabia i pracujemy nad tym, żeby nie gryzł moich rąk, ale szczerze mówiąc kiepsko mi to wychodzi. No bo on jest taki słodki i ma takie mądre, zadziorne oczka :-)No ale się nie poddaję, no ale czasem tak szaleje, że boję się że krzywdę sobie zrobi.Jest nie do opanowania.




.

1 komentarz: