niedziela, 29 stycznia 2012

Spacerek

Dzisiaj w niedzielne popołudnie byliśmy na pierwszym spacerku "na wsi", Drimi boi się wszystkiego od sąsiadki i jej wózka z dzieckiem po pędzące samochody. Ale....żeby sobie ułatwić pierwsze spacery i naukę chodzenia na smyczy poza ogrodem :-) zainwestowałam w szelki dla niego :-) I to był świetny pomysł bo wiem że mam nad nim kontrolę, nie ma ryzyka że się uwolni z obroży jak się czegoś wystraszy i wpadnie pod samochód.

Spacerek był świetny, dostarczył wiele emocji i zmęczony zaraz poszedł spać :-)

Bardzo lubi spędzać czas na wolnym powietrzu i gdyby nie te siarczyste mrozy u nas byłoby o wiele łatwiej. Nadal walczymy z gryzieniem po wszystkim co w zasięgu jego paszczy i nadal jakoś niefortunnie się składa że udaje mu się zrobić kolejną ranę na moich rękach :-( ale się nie poddajemy ......

Dzisiaj się ważyliśmy i Drimer waży sobie już 13 kg !!!! Smok z niego :-)

W uprzęży




niedzielne obuwie mojego męża :-))))


3 komentarze:

  1. Urosl i to bardzo !!!Moze z mini psa wyrosnie jednak maxi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Pelagio te gumofilce to najlepsze buty na świecie!Myślę, że stanowią duże wyzwanie pod względem gryzienia dla leona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Drimuś je uwielbia :-) i o dziwo jeszcze ich nie gryzie ale zasypia przytulając się do nich, więc chyba bardzo je kocha :-)))))

    OdpowiedzUsuń